Wczasy na Kaszubach oraz kwatery nad morzem Władysławowo

admin, 10.04.2015 , kategoria: Bez kategorii
wczasy na kaszubach, kwatery nad morzem Władysławowo
Ostatnie wczasy na Kaszubach, jakie spędzaliśmy razem wspominam bardzo dobrze. Były to zarazem wczasy i praktyki studenckie, część czasu spędziliśmy nad morzem i były to jakieś dwa tygodnie, natomiast potem wyruszyliśmy na południe Polski, które również było bardzo urokliwe, jednak wczasy na Kaszubach, które były pierwszą częścią wyjazdu wspominam najlepiej. W tym czasie mieliśmy wiele wolnego i mało obowiązków, w związku z tym organizowaliśmy masowo imprezy i ogniska, było naprawdę ciekawie. Równie dobrze wspominam podróże pociągami, kiedy musieliśmy przemieścić się w inne miejsce. Natomiast kiedy byliśmy już w Sudetach, całe dnie mieliśmy naprawdę zajęte, cały czas chodziliśmy po górach i sporządzaliśmy notatki, z których później mieliśmy wykonać sprawozdanie. Nie mieliśmy więc zbyt dużo czasu na rozrywki, choć sudeckie ośrodki również je oferowały w pewnym zakresie. Szliśmy brzegiem plaży w stronę Władysławowa, pogoda już nie była taka jak przedtem, robiło się coraz gorzej. Wszystkie chmury pociemniały i byliśmy pewni, że za chwilę pojawi się burza i wielki deszcz, a my nie będziemy mieli się gdzie schronić. Nasze kwatery nad morzem Władysławowo były jakieś pięć kilometrów stąd, a po drodze nie było zupełnie nic oprócz plaży, morza i drzew. Marzyliśmy, żeby kwatery nad morzem Władysławowo były trochę bliżej nas. Szczególnie było to marzenie Anki, która bardzo bała się burzy, a teraz wiedziała, że nie będzie się miała gdzie schować. Chmury były bardzo czarne, za nami natomiast rozjaśniało się, ale to co było w zasięgu naszego wzroku w stronę Władysławowa kompletnie nas przerażało. Nie wiedzieliśmy czy uda nam się zdążyć przed gwałtowną zmianą pogody. Dodatkowo widzieliśmy jak morze zaczyna być niespokojne, co było zwiastunem sztormu.

Ostatnie wczasy na Kaszubach, jakie spędzaliśmy razem wspominam bardzo dobrze. Były to zarazem wczasy i praktyki studenckie, część czasu spędziliśmy nad morzem i były to jakieś dwa tygodnie, natomiast potem wyruszyliśmy na południe Polski, które również było bardzo urokliwe, jednak wczasy na Kaszubach, które były pierwszą częścią wyjazdu wspominam najlepiej. W tym czasie mieliśmy wiele wolnego i mało obowiązków, w związku z tym organizowaliśmy masowo imprezy i ogniska, było naprawdę ciekawie. Równie dobrze wspominam podróże pociągami, kiedy musieliśmy przemieścić się w inne miejsce. Natomiast kiedy byliśmy już w Sudetach, całe dnie mieliśmy naprawdę zajęte, cały czas chodziliśmy po górach i sporządzaliśmy notatki, z których później mieliśmy wykonać sprawozdanie. Nie mieliśmy więc zbyt dużo czasu na rozrywki, choć sudeckie ośrodki również je oferowały w pewnym zakresie. Szliśmy brzegiem plaży w stronę Władysławowa, pogoda już nie była taka jak przedtem, robiło się coraz gorzej. Wszystkie chmury pociemniały i byliśmy pewni, że za chwilę pojawi się burza i wielki deszcz, a my nie będziemy mieli się gdzie schronić. Nasze kwatery nad morzem Władysławowo były jakieś pięć kilometrów stąd, a po drodze nie było zupełnie nic oprócz plaży, morza i drzew. Marzyliśmy, żeby kwatery nad morzem Władysławowo były trochę bliżej nas. Szczególnie było to marzenie Anki, która bardzo bała się burzy, a teraz wiedziała, że nie będzie się miała gdzie schować. Chmury były bardzo czarne, za nami natomiast rozjaśniało się, ale to co było w zasięgu naszego wzroku w stronę Władysławowa kompletnie nas przerażało. Nie wiedzieliśmy czy uda nam się zdążyć przed gwałtowną zmianą pogody. Dodatkowo widzieliśmy jak morze zaczyna być niespokojne, co było zwiastunem sztormu.

Komentowanie zabronione.