Byłam na wycieczce w Danii, zobaczyłam tam niesamowicie piękne Peruki karnawałowe i meble skórzane, które najchętniej widziałabym u siebie w salonie!

admin, 16.09.2013 , kategoria: Bez kategorii
Tutaj znana Wam podróżniczka Monika Olejniczak- Gawodzińska. Dziś na swoim blogu chciałabym Wam trochę ” opowiedzieć” o moim pobycie w malowniczej Danii, w której się zakochałam, zauroczyłam, czy tam nazywajcie to jak chcecie. Dania skradła mi serce. Jak to mam w zwyczaju- uwielbiam wynajdywać różne smaczki, dlatego i tym razem pierwsze co zrobiłam to wybrałam się do okolicznych sklepów, kramów. Pierwszy pawilon jak się okazało to sklep z meblami. Uwielbiam zapach drewna, dlatego nie mogłam nie wejść. Mój wzrok skierował się na meble skórzane. Ale moi drodzy- co to były za meble skórzane! Piękne obicia, wymyślne kształty, a wygodne jak sto pięćdziesiąt! Najchętniej zabrałabym je ze sobą i umieściła w moim salonie. Ale niestety mogę o nich tylko pomarzyć. Następnym punktem programu był kramik. Z doświadczenia wiem, że to właśnie w takich miejscach, na pchlich targach można znaleźć niesamowite rzeczy i się nie pomyliłam. Pewna starsza kobieta miała na swoim stoisku wymyślne stroje, jakby wzięte z teatralnej garderoby. Tuż obok, na walizce miała rozłożone Peruki karnawałowe. Nie sądziłam, że Peruki karnawałowe mogą być tak nieziemsko piękne, jakby robione ręcznie. Ich artyzm aż bił mnie po oczach. Kupiłam dwie i potem żałowałam, że nie nabyłam więcej. Nawet ich zapach był taki eteryczny i dziwny, zupełnie nie podobny do niczego a piękny i niesamowicie pobudzający. Moi drodzy, dla takich właśnie chwil warto wyjeżdżać, żeby zakosztować innego życia, pobyć z innymi  ludźmi, posmakować ich potraw, ich kultury. To takie niesamowite. Niebawem wybieram się do Mediolanu, mam nadzieję, że również mnie pozytywnie zaskoczy, oczywiście będę na bieżąco dostarczała Wam informacji. Dzięki, że ze mną jesteście. Jeśli ktoś z Was był w Danii, niech pod moim postem opiszę swoją przygodę.

Komentowanie zabronione.