Siedziałam w kuchni i powoli popijałam herbatkę z melisy i ulubionego kubeczka z biedronką. Dzisiejszy dzień w pracy był dla mnie wyjątkowo męczący i musiałam się trochę odprężyć. Czy Ty w ogóle pamiętasz jeszcze, że masz matkę?! zrzędliwy, ostry głos poderwał mnie na nogi.Poczłapałam z niechęcią do pokoju. No tak! przywitała mnie matka, sama sobie popija herbatkę, a mnie nie ma kto zrobić kawy. Już Ci parzę, mamo. Zrobiłam sobie herbatkę z melisy, bo miałam ciężki dzień w pracy. Ty masz wiecznie ciężkie dni! Gderała staruszka.Iza nawet jak była zmęczona, nie zaniedbywała mnie! I znów używasz tego idiotycznego kubka? Wiesz że mi się nie podoba, ale żeby mi zrobić na złość, ciągle z nim paradujesz przed moim nosem. Izabella w życiu nie tknęłaby takiego paskudztwa! Ona zawsze piła z filiżanki, jak przystało na kobietę z klasą. Ty masz takie prostackie upodobania.Nie czekałam końca tej tyrady, tylko bez słowa poszłam do kuchni i postawiłam kawiarkę na gazie. Słowa matki sprawiły mi przykrość, choć przez tyle lat powinnam już była przywyknąć do jej zrzędzenia i zjadliwości. Nagle wpadł mi pomysł do głowy że chyba poszukam ogłoszenia typu opieka nad osobami starszymi Gdańsk bo już nie chcę jej słuchać. W następny dzień w pracy powiedziawszy koleżance o tym pomyśle zaproponowała mi stronę z ogłoszeniami zobacz więcej oraz opieka nad osobami starszymi Gdańsk, z lekkim zadowoleniem zaczęłam czytać te ogłoszenia zobacz więcej i znalazłam odpowiednią panią do opieki nad mama, a ja w końcu odpocznę.
Kament. wyłącz. Więcej